Joanna Illuque – S. Moniuszko, Wybrane arie z dzieł scenicznych
Pod znakiem Moniuszki
Rok 2019 w polskich teatrach muzycznych, zawłaszcza operowych, upłynął pod znakiem wielkiego jubileuszu 200-setnej rocznicy urodzin Stanisława Moniuszki. Niemal każda scena ułożyła własny program prezentacji dzieł „ojca opery narodowej” jak zwykło się określać kompozytora.
W rocznicowych obchodach nie mogło zabraknąć udziału gdańskiej Akademii Muzycznej imienia Stanisława Moniuszki. Z inicjatywy Leszka Skrli – artysty, śmiało można powiedzieć, specjalizującego się w wykonywaniu partii moniuszkowskich, profesora Akademii, ukazała się płyta, wydana nakładem Studio MTS a nagrywana w studio S3 – Radio Gdańsk. Album zawiera (i taki też nosi tytuł) wybrane arie z dzieł scenicznych i jest swoistą kompilacją utworów – hitów operowych takich jak aria Miecznika ze Strasznego Dworu czy Janusza z Halki w połączeniu z dziełami mniej znanymi, a w każdym razie, rzadko wystawianymi – np. Snu wieszcza, Jawnuty czy Parii.
Leszek Skrla – śpiewak obdarzony głosem o pięknej, szlachetnej barwie, dysponujący skalą o tessiturze zarówno barytonowej jak i basowej, co pozwala na wykonywanie różnych postaci z tego samego dzieła operowego oraz daje szerokie możliwości kreacji wokalnych, marzył, by uczcić Rok Moniuszkowski, przedsięwzięciem spektakularnym. Realizacja płyty jest idealnym spełnieniem zamysłu artysty, bo nagranie pozostanie już na zawsze ze słuchaczami, jest trwałym zapisem, wspaniałym nośnikiem emocji. Staranny dobór repertuaru ukazuje Moniuszkę jako kompozytora na wskroś polskiego, u którego króluje dostojny rytm poloneza i kujawiaka, czasem przechodzący w skocznego krakowiaka a libretta oscylują wokół rodzimych tematów.
Pierwszy utwór na płycie może być pewnym zaskoczeniem, bo co prawda to fragment ze słynnej Halki, ale w wersji wileńskiej, a więc Jontek jest barytonem a nie tenorem, do czego przyzwyczaiły nas liczne produkcje teatralne, które sięgają po wersję późniejszą – warszawską z 1858 roku, z wieloma korektami i przeróbkami. Barytonowy Jontek ujmuje dramatyczną siłą przekazu. Z kolei urocza, filuterna aria Jakuba z Flisa, zaśpiewana lekko, jakby z przymrużeniem oka, pokazuje innego Moniuszkę – może bliższego operetce? Pieśń Chorążego „Pomnę ojciec waści gadał” z Hrabiny, aria Bartosza z Jawnuty czy też aria Miecznika „Kto z mych dziewek serce której” znakomicie ukazują temperament i doświadczenie sceniczne Leszka Skrli, który śpiewa z ogromnym wyczuciem stylu, chwilami wręcz zawadiacko ze szlachecką fantazją i wdziękiem a jednocześnie jakąś wzruszającą nostalgią.
Kolejne cztery utwory z Verbum nobile – kreślące cztery różne postaci występujące w tym jednoaktowym „staropolskim obrazku obyczajowym” świetnie pokazują plastyczność wykonania stając się odrębnymi miniaturami. Nie jest rzeczą prostą zróżnicowanie charakterów – a tu jeden artysta wciela się w basowe partie Bartłomieja i Serwacego oraz barytonowe – Stanisława i Marcina, zgrabnie opowiadając nieco powikłane losy protagonistów.
Zupełnie inna w nastroju jest Paria, daleka od zawadiackich przygód sarmackich bohaterów jakby wyjętych z powieści Sienkiewicza, a mistrzowsko sportretowanych choćby w Strasznym Dworze. Zabarwiona nutą Orientu, mistyczna i melancholijna. Moniuszko dążąc do uniwersalnego przekazu, a jednocześnie odchodząc od tradycji szlacheckiego dworku, lokalnej „zaściankowości”, pokusił się o napisanie dzieła, które w zamiarze kompozytora miało mu otworzyć muzyczne bramy Europy. Wyczuwalna fascynacja Wagnerem w zetknięciu z librettem Chęcińskiego, opartym na dziele Casimira Delavigne’a, w efekcie doprowadziły do powstania utworu eklektycznego i nieco obcego, aczkolwiek z porywającą uwerturą i zachwycającymi tematami muzycznymi.
Zarówno aria jak i modlitwa Akebara w doskonałej interpretacji Leszka Skrli wywołują nie tylko zadumę ale też podszyty impresjonizmem niepokój. W śpiewie słychać coś nader przejmującego i wyrazistego; artysta po mistrzowsku prowadzi frazę, ma znakomitą dykcję i potrafi zaakcentować dramatyzm wykonywanych partii. Płytę wieńczy liryczne arioso Dżaresa „Znam ogród wspaniały” i jest to doskonały akcent na zakończenie tego przeglądu twórczości Stanisława Moniuszki.
Soliście towarzyszy Bałtycka Filharmonia Młodych pod batutą Sylwii Janiak – Kobylińskiej. Orkiestra założona w 2011 roku skupia najzdolniejszych młodych instrumentalistów Trójmiasta. Zespół brzmi bardzo żywiołowo, dynamiczne i lekko choć miejscami młodzieńcza fantazja prowadzi do brawury w narzucanych przez dyrygenta tempach. Niemniej to zetknięcie doświadczenia artystycznego profesora Leszka Skrli z entuzjazmem świeżo upieczonych absolwentów wydziałów instrumentalnych wyższych szkół muzycznych, przyniosło bardzo dobry efekt w postaci płyty, której słucha się doskonale.
To nadzwyczaj udane przedsięwzięcie, mocny akcent na zakończenie roku Moniuszki i znacząca wizytówka Akademii Muzycznej w Gdańsku!
Joanna Illuque